Jest 13.07. poniedziałek, a my dalej rozproszeni po Polsce. Tomek powrócił już ze swoich wojaży po Hiszpanii i Francji i razem z Czesiem dojadą do nas już w drodze, gdzieś na Węgrzech. Reszta grupy już w komplecie, w Zakopanem. Po 12 h jeździe pociągiem z Torunia, nie mieliśmy litości dla Gosi i ok 12:00 wybraliśmy się w Tatry Zachodnie. Dzięki Bogu dotarliśmy na Błyszcz i ok 21 zeszliśmy z gór. Po wczorajszym spacerku Ania nie może usiąść na kiblu, Tomfor dosypia, a Gosia z Natalią słuchają Michaela :). Dziś czekają nas wielkie zakupy prowiantowo-apteczno-kosmetyczne :) Jeszcze wiele przygotowań przed nami, ale nie przejmujemy się, i tak starujemy pierwsi ;) Prawdopodobnie w środę....