Dziś o 18:00 wybrałyśmy się na Wierch Poroniec, Głodówkę i przez Bukowinę Tatrzańską, Poronin, Ustup i Harendę wróciłyśmy się do Zakopanego. Piękna i bardzo przyjemna trasa. Własciwie od Głodówki cały czas ostre zjazdy w dół, wiatr we włosach i muchy w oczach :) Ah! Najważniejsza jest zaprawa!
P.S. My wcale nie trenujemy ;)
Trzymajcie się cieplutko :)
Natalia i Ania